Recenzja dronów Star Wars
Spełniło się jedno z marzeń fanów Gwiezdnych Wojen– można stać się pilotem i brać udział w walkach jednym ze statków z świata Star Wars! Producent ma jednak nadzieje, że jego drony przemówią nie tylko do osób zafascynowanych sagą.
Na dzień dzisiejszy są dostępne trzy modele:
Producent najprawdopodobniej nie poprzestanie tylko na nich.
Pod względem konstrukcji czy tworzyw, z jakich je wykonano jest naprawdę dobrze. Zrobiono je z elastycznego materiału z dużą dbałością o szczegóły. Ciekawym rozwiązaniem jest zamontowanie silników od dołu. Śmigła są przezroczyste, co jest dużym plusem wizualnym tych dronów, ponieważ nie przykuwają one uwagi tak jak robiły by to kolorowe. Niestety osłony śmigieł są czarne. Akumulatory są w formie elementu statku, czyli są spersonalizowane, nie uniwersalne.
Cały komplet to wysokiej jakości pudełko, w wersji kolekcjonerskiej. Ma podświetlaną górną część, na której spoczywa statek. Kiedy unosimy pokrywę możemy usłyszeć podkład muzyczny z Gwiezdnych Wojen. Na start jest 5 różnych melodii. Poza tym, prócz drona, mamy dwa akumulatory, ładowarkę i adapter.
Symulator lotu dronów Star Wars
Firma Propel przygotowała symulator, aby opanować sterowanie bez potrzeby uczenia się na błędach ;) Jest to bardzo proste. Smartfon należy połączyć poprzez Bluetooth z kontrolerem, aby uruchomić symulator. I można ćwiczyć! Dodatkowo jest opcja, w której dron lata w wirtualnej klatce, tzn. ma narzucone granice poza które nie wyleci. Można także regulować prędkości – 30 km/h, 40 km/h, 50 km/h. Wystartować i wylądować można przy pomocy jednego przycisku.
Innym "bajerem" jest podkład muzyczny i efekty dźwiękowe zastosowane w trybie bitwy, to oczywiście dźwięki walki oraz kultowe cytaty, które dopasowane zostały do tego co się dzieje na froncie ;) Można zrezygnować z tej otoczki jeżeli kogoś to rozprasza poprzez wyłączenie tej funkcji.
Bitwy dronów Gwiezdne Wojny
Tym co najbardziej odróżnia te drony od wielu innych jest możliwość prowadzenia bitew. Nie są to bitwy tylko na ekranie, możesz prowadzić je na żywo z aż 12 graczami! Kontroler łączy się z dronem radiowo (2,4GHz), z telefonem poprzez Bluetooth; używane są także podczerwień i Light Fidelity (coś jak WiFi). W przypadku kiedy użytkownik zamierza używać podczas pojedynku podczerwieni raczej nie powinien mieć problemów z trafieniem przeciwnika (zakres 4m), zaś Li-Fi powoduje, że musimy być bardzo precyzyjni – opcja ta sprawdzi się dla zaawansowanych graczy (10 cm x 10 cm). W przypadku gdy nasz atak na przeciwnika okaże się być skuteczny statek powietrzny zaczyna opadać symulując prawdziwy upadek. Producent chciałby, aby docelowo odbywały się specjalne turnieje.
Jest to bardzo odważny i innowacyjny pomysł. Większosć dronów używanych jest, albo rekreacyjnie, albo dla ich możliwości filmowo – fotograficznych, czy też do wyścigów. Wraz z dronami Star Wars powstaje całkiem nowa grupa. Przekonamy się w najbliższej przyszłości czy pomysł przyjmie się w Polsce. Dużo zależy od tego w jaki sposób Propel przeprowadzi promocję tego produktu i jak szybko uda mu się zorganizować turnieje. Trzymamy kciuki!