Zastosowanie dronów oraz ich historia
Zastosowanie dronów - Historia fotografii lotniczej
Na początek przybliżymy Państwu historię fotografii lotniczej, inaczej zwanej aerofotografią. Pionierem był Gaspard Felix Tournachon „Nadar”. Nadar miał zostać medykiem lecz los rzucił go w zupełnie innym kierunku, został artystą rysownikiem oraz fotografem, pracował dla wielu redakcji, później na własny rachunek. Pierwsze zdjęcie z lotu ptaka wykonał nad Bievere Valley w roku 1958 z balonu! Niestety zdjęcie to nie zachowało się. Dziś możemy zobaczyć inną jego fotografię z 1968 roku na której możemy podziwiać Paryż.
Źródło: fotoblogia.pl/7877,nadar-ojciec-fotografii-lotniczej
Po balonach przyszedł czas na latawce, które zostały zapoczątkowane przez Arthura Batuta, a kontynuowane przez Georga R. Lawrenca. Wykorzystał on idee aparatu zamontowanego na latawcu. Tą metodą zarejestrował zniszczenia w San Francisco powstałe na skutek trzęsienia ziemi.
Fot. Georg R. Lawrence, San Francisco 1906 Źródło: nytimes.com/2015/07/26/magazine/the-unquiet-sky.html?_r=0
Bardzo ciekawym pomysłem było użycie gołębi do praktykowania aerofotografii. Ptaki wyposażano w kamerki montowane przy pomocy specjalnych kubraczków/uprzęży. Wpadł na to Julius Neubronner na początku XX wieku.
Źródło: slate.com/blogs/behold/2012/10/29/julius_neubronner_and_the_amazing_world_of_pigeon_photography.html
Fotografia lotnicza bardzo rozwinęła się w trakcie wojen światowych. W dużej mierze za sprawą Shermana Millsa Fairchilda, który z przyczyn zdrowotnych nie mogąc wspomóc wojny na linii frontu postanowił zrobić to w inny sposób. Podczas wojen światowych wykorzystywano fotografię lotniczą w celu obserwowania ruchów wroga jednakże początkowo było to utrudnione z powodu ograniczonych możliwości ówczesnych aparatów. Głównym problemem była zbyt wolna migawka i to właśnie Fairchild zajął się jej usprawnieniem, dodatkowo wprowadził interwalometr. W 20– leciu międzywojennym pokazał jak wiele zastosowań może mieć fotografia lotnicza i jak szerokie może być grono odbiorców aerofotografii.
Bardzo długo po wojnach światowych fotografia lotnicza była wykorzystywana w celach militarnych, m.in. przez USA do szpiegowania ZSRR w latach 50-tych oraz w celach naukowych w późniejszych latach. Jednakże na tym polu fotografia lotnicza stopniowo przechodziła w kierunku zdjęć satelitarnych.
Na chwilę obecną rynek aerofotografii zdominowały bezzałogowe statki powietrzne, które z roku na rok stają się coraz popularniejsze. Zdjęcia czy filmy wykonane „z drona” mają wielorakie zastosowanie. Mogą służyć hobbistycznie, dla pasjonatów fotografii lub komercyjnie w reklamie, w rolnictwie, archeologii itd. Niektóre z nich postaram się przybliżyć.
Skąd wzięła się nazwa dron?
Nazwa „drone”, w tłumaczeniu truteń lub brzęczenie, po raz pierwszy użyta została przez konstruktorów, którzy samoloty Havilland Tiger Moth przerobili na zdalnie sterowane. Miało to być zapewne żartobliwe odniesienie do innej nazwy tych maszyn- „Queen Bee” czyli królowa pszczół. Ale nie ten rodzaj dronów nas interesuje, a wielowirnikowce.
Droga do bezzałogowych multirotorów od pierwszych projektów Leonarda da Vinci do tych znanym nam dzisiaj, była długa i kręta. Największą chyba zmianą, która w nich zaszła jest wielkość. Początkowo były to maszyny, w których bez problemu mógł zasiąść człowiek, dziś najmniejsze drony są wielkości bilonu. Początkowo stosowane do celów militarnych, obecnie używane są przez cywili, a nawet istnieje wiele dronów dla dzieci.
Jak wspomniano wyżej, to właśnie drony szturmem podbiły rynek fotografii lotniczej. Przede wszystkim dlatego że jest to mniej problematyczne oraz tańsze przedsięwziecie niż zorganizowanie samolotu, pilota oraz fotografa. Wielowirnikowce od niedawna są coraz tańsze i każdy może sobie pozwolić na ich zakup.