Koszyk jest pusty.
Czas lotu | 25 minut |
---|---|
Akumulator | 4S 14.8V LiPo |
Ładowarka | Sc4000-4 |
Aparatura | ST16 |
Maksymalna wysokość lotu | 122 m (agl) |
Szybkość obrotu | 85°/s |
Maksymalny kąt przechylenia | 35° |
Maksymalna prędkość wznoszenia | 5 m/s |
Maksymalna prędkość | 13,5 m/s / (Tryb Angle), 19,4 m/s (Follow Me/Watch Me) |
Wymiary | 520 x 457 x 294 mm |
Wymiary (złożony) | 350 x 269 x 254 mm |
Waga | 1530 g |
Waga kamery | 250 g |
Masa startowa | 1800 g |
Matryca | 12.4 Megapikseli |
Obiektyw kamery | 14 mm / F2.8 |
Kąt widzenia | 115° |
Elektroniczna migawka | 1/30 – 1/8000 |
Transmisja obrazu wideo | 1.6 km |
Maksymalna jakość nagrań | 4K UHD (30 fps) |
Yuneec Typhoon H |
---|
Aparatura ST16 |
Akumulator |
Ładowarka |
Kamera z gimbalem |
Osłona przeciwsłoneczna na aparaturę |
Pokrowiec na pilot |
2 komplety śmigieł |
Karta microSD |
Kabel USB |
Adapter ładowania do zapalniczki samochodowej |
Szelki na aparaturę |
EAN | Nie |
---|
Mariusz |
| Używam drona amatorsko, miałem wcześcniej PArrota i DJI Phantoma 3. | ||||||
mks |
| Dron do trudnych warunkow, jako jedyny w swojej klasie cneowej lata przy silnym wietrze. | ||||||
Roman |
| Mam tego drona od tygodnia i niestety oddaję, bo cudem udało mi się go nie rozwalić. Pomijając problemy z kamerą, która raz nagrywa, a raz nie, największym problemem tego drona jest rwanie komunikacji. I o ile przerwy w komunikacji z kamerą jakoś bym przeżył, o tyle utraty sterowania wybaczyć się nie da. I nie ma znaczenia czy dron jest 500m czy 5 od nas. Raz zaraz po starcie (na szczęście udało się wejść na 15 m) straciłem łączność całkowicie, a dron ni z tego ni z owego zaczął się oddalać. Restart kontrolera trwał wieczność, ale na szczęścia dron się zatrzymał. Innym razem poleciałem 600m i ta sama sytuacja. Na szczęście RTH zadziałało samo z siebie. Za trzecim razem jak zaraz po starcie zaczęło mi rwać kamerę dałem sobie spokój i oddaję. Za tą kasę można mieć DJI i to jest zdecydowanie lepsza opcja. Trochę mi go żal bo zależało mi bardzo na trybie fallow me i wizardzie. Ale szkoda kasy. Może z intel realsense było by lepiej ale ja już nie zaryzykuję bo za cenę Typhoona H pro można kupić Phantoma 4 pro, który jest dużo lepszy. | ||||||
IGOR |
| MAM GO 3 miesiące wylatane z 150 h powiem tak porażka wykonany z plastiku który przy byle upadku pęka i się łamie raz przy lądowano uderzyłem w ziemie bo dron zwariował i oberwałem plastikowe mocowanie kamery często traci zasięg a jak wraca to na wysokości 10 m i wali w drzewa czujniki na przodzie niczego nie wykryją i dron w efekcie ominą może ścianę ale nie drzewo czy człowieka kamera ma nie ostre boki szczególnie prawy róg funkcje typu Fallo mi albo lot po wyznaczonych punktach nie trzyma wysokości o trzymanie kadru nie wspomnę jest tego wiele więcej odsyłam do youtuba boję się tym latać żeby kogoś nie skrzywdzić co 2 miesiące wychodzą nowe softy ale dalej drony ulegają awarii jestem załamany 6500 zł wydane dron wygląda jak po wojnie podwozie nie działa najgorzej wydane pieniądze jest nie przewidywalny | ||||||
virtuallny |
| Typhoon H - Niedopracowany złom Wszystkich zainteresowanych zakupem Typhoon'a baaardzo mocno przestrzegam ! To niedopracowany sprzęt ! Kupiłem jeden w wersji Advanced, polatałem jeden dzień. Dron po przełączeniu w tryb "home" robi co chce, kiedy chce i jak chce. Nie wiem kto pisał algorytmy do tego sprzętu, ale sprawiają one wrażenie ukierunkowanych na autodestrukcję. Odleciałem na pół kolometra, straciłem obraz, przełączyłem drona na "powrót do domu" (był wtedy na wysokości 115 metrów) przyleciał nad moje podwórko, zawisł kilkanaście metrów ode mnie i na stu metrach, po czym z niewyjaśnionych przyczyn spadł jak kamień prosto na gimbal z kamerą, mimo świecących diod pod ramionami, naładowanego akumulatora i stuprocentowej łączności. Z gimbala i kamery został proszek, obiektyw wbił się w przetwornik i też rozsypał się w pył. złamały się nogi z siłownikami, dwa ramiona i pięć śmigieł... Zamówiłem części w stanach, ale bez gimbala. Co zrobiłem ? Kupiłem (dwa dni później) następnego Typhoona H, bo wyszło mi, że skoro sama kamera z gimbalem kosztuje blisko 3 tysiące złotych , to bardziej opłaca się kupić drugą sztukę. Pomyślałem, że to pech, i że statystycznie rzecz biorąc już mi się coś takiego nie zdarzy. Pomyliłem się. Drugi dron ma te same objawy. po przełączeniu w tryb "home" uruchamiamy ruletkę. Dron spadł dwieście metrów od domu (na szczęście z bardzo niewielkiej wysokości), pozrywał kable w gimbalu (udało mi się je polutować), połamał nogi, jedno ramie i wyświetlił komunikat o uszkodzonym silniku. Mając drugą sztukę wymieniłem ramię i silnik. Wtedy okazało się, że karta RC wewnątrz drona nie działa, choć włżona do drugiego drona działa poprawnie. Zamieniłem płyty główne, siedziałem nad tym cały dzień. Wczoraj w nocy skończyłem go naprawiać i po północy (tym razem już bez gimbala) spróbowałem go przed domem sprawdzić. Na wysokości dwóch metrów latał we wszystkich kierunkach jak należy, więc wzniosłem go na około piętnaście metrów i delikatnie zacząłem latać. Nagle, bez żadnego powodu, dron "uciekł" w jednym kierunku i zaczął wariować. Próbowałem go jakoś opanować i częściowo mi się udało obniżyć chociaż jego pułap, ale cały czas "pruł" przed siebie, aż straciłem go z oczu i zerwało mi łączność. Szukałem go kilka godzin i nic. Dziś zadzwonił do mnie znajomy z pytaniem czy czegoś nie zgubiłem. Oczywiście zgubiłem, tylko nie mam zielonego pojęcia jak dron znalazł się w zupełnie innej części miejscowości, w przeciwnym kierunku do tego, w którym pięć metrów nad ziemią straciłem go z oczu gdy spadał. Sprzęt fajnie wygląda i gdy mu nie odbija fajnie lata i fajnie nagrywa filmy, ale jego oprogramowanie jest z całą pewnością pełne błędów i niedoróbek, włącznie z interfejsem użytkownika w kontrolerze. Wszystkim polecam dobrze przemyśleć zakup. |
Napisz opinię
Możesz być również zainteresowany: